Archiwum marzec 2006


mar 21 2006 cd...
Komentarze: 1

chcecie wiedziec skad wziely sie statki w moim zyciu?? ...   prawde mowiac, to byl przypadek - ogloszenie w gazecie.  W tym czasie mieszkalam w Gdynii ... bo uwierzcie mi ,gdy ukonczylam szkole srednia,bardzo trudno bylo zastac mnie w domu... zawsze gdzies mnie ponosilo:)                                                                                                                        W Gdyni mieszkalam ,wtedy juz od 6miesiecy - pracowalam w barze, poznalam swietne dziewczyny ... i wpadlo mi to ogloszenie w rece-tak poprostu,wczesniej oczywiscie rozgladalam sie za takimi ale ...wiedzialam,ze nie mam przeciez  morskiej szkoly -marzylam o tym ale sadzilam,ze o blekitnych oceanach moge zapomniec.... gdy wiec znalazlam to ogloszenie,nie robilam sobie zbytnich nadziei- nastepnie przeprowadzono ze mna3 rozmowy po angielsku-gdzie zawsze udawalo mi sie je jakos(cudem) przejsc:) Caly ten wyjazd oczywiscie zalatwialam za plecami mamy-bo wiedzialam co ona powie,"COS TY ZNOW WYMYSLIŁA,W JEDNYM MIEJSCU USIEDZIEC NIE MOZESSZ!!!!!!!!!!" i tak wlasnie bylo...te slowa uslyszalam...  ja to jestem przewidywalna:)

dorek32 : :
mar 18 2006 nie
Komentarze: 3

 Nie moge uwierzyc,ze ponowna proba wyjazdu do pracy ...nie powiodla sie ...Juz mam tego totalnie dosc...Nie pisze tu o powrocie na statek,bo wreszcie chce osiasc na ladzie...przez ten jednak czas jaki plywalam stracilam duzo kontaktow,z ludzmi,ktorzy teraz juz sa w innych krajach  Europy jak:anglia,irlandia...tez probuje tam wyjechac... i konczy sie to na niczym...  powodem,dlaczego chce zostawic statki,to zmiana statku-przeniesiono mnie na inny...wyrolowano mnie.. mialam zostac przeniesiona do baru,ale jak nie dasz...to nie masz...po prostu mam dosc...ide sie chyba napic...papa

dorek32 : :
mar 17 2006 ................................
Komentarze: 1

!NOTKA!

Mozecie spytac: dlaczego plakalam??

powod jest bardzo prosty,a tym bardziej-bardzo skaplikowany...... mowie o tesknocie....                                               to uczucie -  w tej "blaszanej puszce", doskwiera ci najbardziej... czasami gdy rozmawiam z ludzmi-tu  w polsce ,           (a uwierzcie mi ze nie chetnie o tym rozmawiam!), uwarzaja,ze przesadzam...bo skoro jestem na karaibach-to nie ma sie czasu myslec o domu! i to jest najczestrze co slysze,...ludzie nie rozumieja,ze moznacieszyc sie przez pierwsze 2 -3 miesiace...a pozniej ,gdy jestes co tydzien w tych samych miejscach...masz po prostu tego dosc!!!Nigdy nie zaleczysz tesknoty...i uwierzcie mi,ze czasami gdy bylam tam...bylam bliska bardzo bliska,rzucenia tego i powrotu do domu...ale wiadomo,konsekwencje zawsze jakies sa...a zemialam tam swych przyjaciol-pomagali mi jak tylko mogli pozbierac sie...czasami gdy bylojuz tak naprwde zle,pilismy jakis alkohol...i pomagalo....plakalam,a oni siedzieli i sluchali moich przeklenstw i wszystko co mysle o tej robocie...   Aby przetrwac,potrzebujesz miec ,bliskie ci osoby...

 chocbys nie wiem jak walczyl W POJEDYNKE -skazany jestes na przegrana.....

dorek32 : :
mar 17 2006 ............................
Komentarze: 0

!NOTKA3!

     Na moim statku,jest w sumie 3500 tysiaca ludzi(lacznie z obsluga).Nasza wioska to ludzie o roznej kulturze,roznej relidze,oraz ...co jest najbardziej bulwersujace co dla niektorych - o roznym kolorze skory...Uwierzcie mi ,ze pierwszym razem gdy weszlam na statek...chcialam uciekac,gdzie pieprz rosnie...bylo tam bardzo"ciemno"! czulam sie jak murzyn w srod bialaych:to sie wydaje smieszne,ale nie bylo... do tego mooj angielski,ktory wynioslam ze szkoly...czyli wiedza-jak powiedziec-jak mam na imie,i z kad jestem... do tej pory kiedy rozmawiam ze swymi kumplami,wciaz sie z tego smiejemy...to bylo poprostu tragiczne:)haha

Uwierzcie mi,zepoznalam tam strasznie fajnych ludzi,nie wazny jest kolor skory czy religia...jesli-ktos jest twoim dobrym duszkiem,nie zauwaza sie takich szczegolow... moi najblizsi,moj "DRUGA RODZINKA"jaka pozostawilam tam,to mieszanka ludzi z roznych krancow swiata...Vicky-z Indii,Runa- z Indonezji,Christian z Filipin,Kit-z Tabago...i wielu innych .... to onipomogli mi przetrwac3kontrakty,zawsze moglam isc wyplakac sie w ramie....a uwierzcie mi tam czesto zdarzalo mi sie plakac...

dorek32 : :
mar 17 2006 cd....
Komentarze: 0

 !NOTKA2!

  czesc moze tym razem ,wreszcie dokoncze swa historie!!

Tak wiec jak juz wiecie pracuje na statku pasazerskim, nie wiem czy pisalam juz o tym i nawet nie sprawdze... Mozna mowic ze,praca jest ciezka,ze nie ma czasu na odpoczynek...wcale tak nie jest... oczywiscie wszyscy tam jada dla zarobku,i jak tylko mozna dorobic-pomagajac w pracy komus innemu,robimy to...Sa tam rozne pozycje a co z tym idzie rozne pieniadze...jednak w tej naszej malej wiosce-jak ja to nazywam,staramy nie patrzec sie na to...oczywiscie sa i wyjatki..ktore panosza sie jak by -kija polknely...ale najczesciej poprostu sie na takich ludzi nie zwraca uwagi....tam chodzi o przetrwanie 7-8 miesiecznego kontraktu ,a nie denerwowanie sie z powodu jakichs idiotow...

dorek32 : :