Komentarze: 1
chcecie wiedziec skad wziely sie statki w moim zyciu?? ... prawde mowiac, to byl przypadek - ogloszenie w gazecie. W tym czasie mieszkalam w Gdynii ... bo uwierzcie mi ,gdy ukonczylam szkole srednia,bardzo trudno bylo zastac mnie w domu... zawsze gdzies mnie ponosilo:) W Gdyni mieszkalam ,wtedy juz od 6miesiecy - pracowalam w barze, poznalam swietne dziewczyny ... i wpadlo mi to ogloszenie w rece-tak poprostu,wczesniej oczywiscie rozgladalam sie za takimi ale ...wiedzialam,ze nie mam przeciez morskiej szkoly -marzylam o tym ale sadzilam,ze o blekitnych oceanach moge zapomniec.... gdy wiec znalazlam to ogloszenie,nie robilam sobie zbytnich nadziei- nastepnie przeprowadzono ze mna3 rozmowy po angielsku-gdzie zawsze udawalo mi sie je jakos(cudem) przejsc:) Caly ten wyjazd oczywiscie zalatwialam za plecami mamy-bo wiedzialam co ona powie,"COS TY ZNOW WYMYSLIŁA,W JEDNYM MIEJSCU USIEDZIEC NIE MOZESSZ!!!!!!!!!!" i tak wlasnie bylo...te slowa uslyszalam... ja to jestem przewidywalna:)