mar 21 2006

cd...


Komentarze: 1

chcecie wiedziec skad wziely sie statki w moim zyciu?? ...   prawde mowiac, to byl przypadek - ogloszenie w gazecie.  W tym czasie mieszkalam w Gdynii ... bo uwierzcie mi ,gdy ukonczylam szkole srednia,bardzo trudno bylo zastac mnie w domu... zawsze gdzies mnie ponosilo:)                                                                                                                        W Gdyni mieszkalam ,wtedy juz od 6miesiecy - pracowalam w barze, poznalam swietne dziewczyny ... i wpadlo mi to ogloszenie w rece-tak poprostu,wczesniej oczywiscie rozgladalam sie za takimi ale ...wiedzialam,ze nie mam przeciez  morskiej szkoly -marzylam o tym ale sadzilam,ze o blekitnych oceanach moge zapomniec.... gdy wiec znalazlam to ogloszenie,nie robilam sobie zbytnich nadziei- nastepnie przeprowadzono ze mna3 rozmowy po angielsku-gdzie zawsze udawalo mi sie je jakos(cudem) przejsc:) Caly ten wyjazd oczywiscie zalatwialam za plecami mamy-bo wiedzialam co ona powie,"COS TY ZNOW WYMYSLIŁA,W JEDNYM MIEJSCU USIEDZIEC NIE MOZESSZ!!!!!!!!!!" i tak wlasnie bylo...te slowa uslyszalam...  ja to jestem przewidywalna:)

dorek32 : :
21 marca 2006, 13:17
A może przewidująca...?:>

Dodaj komentarz